Wszystko

Martina Borger & Maria Elisabeth Straub „Kleine Schwester” („Mlodsza siostra”)

 Poruszajaca lektura… Czyz dramat dziecka nie poruszy kazdego? A do tego dramat opowiedziany glosem innego dziecka? Lektura nie dajajca spokoju. Historia, w ktora nie mozemy uwierzyc, ze dziala sie naprawde…

Ela, Carl i Lilly sa na pozor szczesliwa rodzina. Lilly ma 10 lat, Ela pracuje jako przedszkolanka, Carl ma wlasna firme malarstwa pokojowego. Wszyscy kochaja sie i zyja w harmonii. Dopoki Ela nie zapargnela kolejnego dziecka, a proby spelzly na niczym. Ela popada w depresje, Lilly spedza kilka miesiecy z dala od domu u starszej pani- ciotki Belli. Po powrocie zdaje sie, ze w szystko zmierza znow ku dobremu, bo rodzice znalezli rozwiazanie problemu- przygrana 5lertnia dziewczynke z sierocinca. To rozwiazanie prowadzi jednak do  nieuchronnej tragedii, gdyz z Lotta jest w iecej problemow niz poczatkowo zakaldano. Do tego dochadza problemy zdrowotne Carla, przeprowadzka, utrata pracy przez Ele, problemy finansowe… Jedynie Lilly wyczuwa intuicyjnie, ze cos jest „nie tak” i to ona w koncu, mimo wielu oporow, znajdzie jedyne sluszne rozwiazanie…

 

Poruszajaca opowiesc. Wielokronie pytalam sie, gdzie jest „sprawiedliwosci na tym swiecie”. Dlaczego urzad adopcyjny tak szybko zgodzil sie na wydanie dziecka osobie z tak powaznymi psychicznymi problemami. Ale tez czemu nikt z otoczenia nie interesowal sie ta rodzina. W ksiazce wielokrotnie pojawiaja sie osoby sasiadow, wymieniane z nazwiska, nauczycielka. Bardzo podobala mi sie postac ciotki Belli, ktora jakby symbolizowala samo sumienie Lilly, to, co jest wlasciwe. Smutna, poruszajca lektura, ktora wam polecam, jesli macie odwage zmierzyc sie takimi historiami…

„Manche Leute sagen, man kann viele Menschen gleichzeitig gleich stark liebhaben, das stimmt aber nicht. Man kann es vielleicht, aber man darf es nicht, man muß sich entscheiden”

str. 171

Dodaj komentarz